top of page

Czy możliwe jest granie kilku tysięcy akordów na gitarze?

Czy trzeba się ich wszystkich uczyć na pamięć? 

 

Często osoby początkujące są zaskoczone, że na gitarze można zagrać nawet kilka tysięcy akordów. Dzięki podstawowej wiedzy odnośnie ich budowy uda nam się zrozumieć bogactwa niekończącej się przygody z dźwiękami. 

 

 

Cała muzyka zbudowana jest z akordów. Czym jest akord? Najprościej rzecz ujmując:

 

Akord są to co najmniej trzy różne dźwięki grane jednocześnie.

Przykładowo, w  akordzie A minor (inaczej A min, lub po prostu a-mol), dźwięki jakie chwytamy na gitarze w najbardziej podstawowym i szkolnym układzie, są to tylko trzy dźwięki - a, c, oraz e. Uderzając we wszystkie struny po kolei od najgrubszej zaczynając, będziemy mieli dźwięki:

 

e (pusta struna szósta),

 

a (pusta struna piąta),

 

znowu e (czwarta struna na drugim progu),

 

następnie ponownie a (struna trzecia na progu drugim),

 

dźwięk c (na pierwszym progu drugiej struny),

 

i ostatni dźwięk e (podobnie jak na szóstej strunie pustej, na strunie pierwszej też jest dźwięk e).

 

 

 

Jeżeli weźmiemy na warsztat każdy inny akord typu „dur“ lub „mol“, zawsze będziemy mieć tylko trzy różne dźwięki. Akordy czterodźwiękowe będą w nazwach zawsze posiłkować się jakimś dodatkowym symbolem, np. cyframi „7“, „6“, „13“, „11“ lub dodatkowymi symbolami i skrótami (dim, aug, maj7, min∆7, krzyżykami, bemolami itd.).

 

 

 

Zostawmy na razie akordy cztero-, pięcio-, czy sześciogłosowe. Zastanówmy się przez chwilę, jaka jest podstawowa zasada budowania akordu trójgłosowego, czyli zbudowanego tylko z trzech dźwięków. Akordu durowego, lub akordu molowego.

 

 

 

Pierwsza zasada mówi, że aby zbudować taki akord, z dowolnej gamy (np. z gamy C-dur, gdzie dźwięki ułożone są od c do c: c d e f g a h c , inaczej jest to po prostu do re mi fa sol la si do) bierzemy dźwięk pierwszy, trzeci oraz piąty. Wówczas dobrane dźwięki pierwszy-trzeci-piąty, zbudują nam jakiś akord durowy, albo jakiś akord molowy.

 

Sprawdźmy to.

 

Na początku budowaliśmy akord a-mol (A minor). Mieliśmy dźwięki a, c oraz e. W naszej gamie, jeśli będziemy liczyć od dźwięku a (bo od tego dźwięku chcemy zbudować akord, wszak jest to a-mol, więc od dźwięku "a" będziemy liczyć, w przypadku akordu C-dur - będziemy dobierać dźwięki od "c", w G-dur od "g", w e-mol od "e" itd.):

 

a   h   c   d   e   f    g   a 

 

1   2   3  4   5   6   7  8

 

Pierwszy dźwięk to "a" (pryma akordu), kolejny jaki bierzemy do akordu to trzeci dźwięk gamy, czyli "c" (tercja), ostatni to piąty dźwięk "e" (czyli kwinta).

 

Akord molowy i durowy zbudowany jest więc z trzech dźwięków – pierwszego (pryma), trzeciego (tercja) oraz piątego (kwinty):

 

a-mol = a c e   (liczę od a)

 

C-dur = c e g    (liczę od c)

 

d-mol = d f a    (liczę od d)

 

e-mol = e g h    (liczę od e)

 

F-dur = f a c      (liczę od f)

 

G-dur = g h d    (liczę od d)

 

 

 

Zauważyliście na pewno, że niektóre akordy mają budowę durową, a niektóre molową. Jaka jest podstawowa różnica pomiędzy akordami typu dur i mol?

 

 

 

Żeby odpowiedzieć sobie na to pytanie, należy wyobrazić sobie klawiaturę fortepianu. Wszystkie klawisze koloru białego, to dźwięki, o których przed chwilą czytaliśmy: a h c d e f g a; licząc np. od "c": c d e f g a h c. Pomiędzy tymi dźwiękami są jednak też czarne klawisze (dźwięki cis, dis, gis, as, es itd.). Jeżeli budujemy akord zaczynając od któregokolwiek dźwięku „białego“, wówczas zdarzać się będzie, że czasem od pierwszego dźwięku, jaki weźmiemy do naszego akordu z gamy, do dźwięku trzeciego z tej gamy, który również będziemy brać do akordu (tercja), będziemy mieli odległość trzech klawiszy, a czasem czterech klawiszy (wliczając w to wszystko klawisze czarne). Dzieje się tak dlatego, że nie zawsze między białymi klawiszami jest klawisz czarny (nie ma go pomiędzy białymi e-f oraz h-c). Oznacza to, że czasem będziemy mieli tercję wielką (cztery klawisze – mamy wówczas akord durowy), a czasem będziemy mieli między pierwszym a trzecim dźwiękiem gamy tylko trzy dźwięki (wówczas mamy tercję małą – akord molowy).

 

Wynika to stąd, że pomiędzy sąsiadującymi ze sobą białymi klawiszami nie zawsze jest stała odległość. Pomiędzy dźwiękami h oraz c, a także pomiędzy dźwiękami e oraz f nie ma czarnego klawisza, więc w sąsiedztwie tych dźwięków od jakiegoś pierwszego do jakiegoś trzeciego dźwięku będzie o jeden czarny klawisz mniej i będziemy mieli akord molowy. Doskonale widać to na klawiaturze fortepianu. 

 

Na koniec proponuję zrobić kilka bardzo ciekawych zadań.

 

 

 

Zadanie Nr 1.

 

Korzystając z wszystkich powyższych informacji, samodzielnie zbuduj akordy:

 

a-mol, e-mol, d-mol, C-dur, G-dur, F-dur, jednak zbuduj takie układy, których nie znasz, wysil się i poszukaj nowych rozwiązań, działaj oryginalnie, stwórz swoje własne pomysły na dany akord. Będzie do tego potrzebna tabela dźwięków na gryfie, aby widzieć rozkład wszystkich potrzebnych do akordu dźwięków na każdym progu i na wszystkich strunach na gitarze.

 

Zadanie Nr 2.

 

Wiedząc, że akord molowy ma tercję małą (trzeci dźwięk odległy jest o trzy klawisze, czyli o trzy progi na gitarze), spróbuj przesunąć trzeci dźwięk o pół tonu (o jeden próg, czyli na fortepianie o jeden klawisz, np. z białego na następny, czarny - z c do cis, z d do dis itd., w zależności jaki mamy akurat trzeci dźwięk w naszym akordzie). Po takim przesunięciu powinieneś mieć akord durowy.

 

Zadanie Nr 3.

 

Spróbuj samodzielnie zbudować nowy, nieznany Ci akord, który w połączeniu z pustymi strunami będzie brzmiał ładnie i ciekawie. Opisz go - wypisz dźwięki, spróbuj określić, który z nich jest prymą, który tercją, który kwintą, a może okaże się, że są tam też dźwięki szósty (seksta), siódmy (septyma), dziewiąty (nona) albo trzynasty (tercdecyma)? 

 

Udanej zabawy!

 

Ucząc się systematycznie teorii muzyki jesteśmy co raz wrażliwsi na to, co gramy i słyszymy. To poza ćwiczeniem na instrumencie i słuchaniem muzyki absolutna podstawa, jeśli  przyszłości pragniemy założyć swój własny zespół.

 

Polecam czytać też wszystkie inne lekcje gry na gitarze, które umieszczają w internecie liczni gitarzyści i muzycy. Jest to praca i zabawa, która nigdy się nie kończy.

bottom of page